Internetowy ruch w Polsce i na świecie

Internetowy ruch w Polsce i na świecie. Co roku firmy takie jak Cisco czy Gemius tworzą raporty na temat wielkości ruchu w Internecie światowym i krajowym. Dotychczasowe zestawienia pokazywały stały wzrost ilości bajtów, w zależności od kraju, dnia tygodnia czy nawet godziny.

Obecnie, firma Cisco w swoim raporcie Visual Networking Index, ruch w światowej sieci IP w 2018 roku będzie trzy razy większy niż pięć lat wcześniej. Głównym tego powodem ma być większa liczba użytkowników (dzięki udostępnieniu internetu w miejscach obecnie nim nieobjętych), rosnąca przepustowość łącz i wzrost popularności treści wideo. Łączny ruch ma wynieść w 2018 roku 1,6 zettabajtów (1 zettabajt = bilion gigabajtów)! Jest to naprawdę ogromna liczba przesyłanych danych! Stanowi to więcej danych niż łącznie we wszystkich ubiegłych latach licząc od 1984 do 2013 roku.

Przewiduje się, że w tym roku po raz pierwszy w historii, wszelakie mobile wygenerują więcej danych niż komputery stacjonarne. Przewagę ma również zyskać Wi-Fi, które będzie odpowiadać za przepływ większej ilości plików niż poprzez tradycyjne kable.
Są i tacy, którzy twierdzą, że właśnie w tym roku, wideo w HD będzie popularniejsze niż treści o standardowej rozdzielczości. Nie ma się jednak tu co dziwić, laptopy i komputery PC o rozdzielczości full HD obecnie stają się standardem i są coraz częściej i chętniej kupowane przez “statystycznych” użytkowników internetu.

Według raportów, obecnie jest sześć państw, które generują większy ruch mobilny, niż stacjonarny i co ciekawe, na pierwszym miejscu nie są Stany Zjednoczone – Hiszpania (85%), Hong Kong (79%), Chiny (76%), Stany Zjednoczone (74%), Włochy i Indie (73%).

Przyczyn takich a nie innych liczb można upatrywać w latach ubiegłych – W 2012 roku tylko 23% użytkowników z państw monitorowanych posiadało smartfona. Obecnie jest to już 56%. W przypadku tabletów udział przez cztery lata wzrósł z 4% do 15%. W ramach ciekawostki warto dodać, że najwięcej smartfonów na jednego mieszkańca jest w Irlandii. Tam współczynnik wynosi aż 92%. Ale co też, jak widać, nie przekłada się zbytnio na ruch internetowy.