Blogi firmowe - z czym to się je?

Blogi firmowe - z czym to się je?

Jeszcze kilka lat temu pojęcie blogowania, czy prowadzenie swojego bloga, było zarezerwowane dla szeroko pojętej młodzieży, która chciała i miała potrzebę podzielenia się z internetowym światem wydarzeniami ze swojego życia.
Obecnie, firmowy blog nie jest niczym nadzwyczajnym czy specjalnie innowacyjnym – każda firma, której polityka na to pozwala prowadzi na łamach swojej witryny, dział aktualności, newsów czy właśnie bloga. Ma to za zadanie nie tylko “przemycanie” wartościowych i zgodnych z SEO treści, ale także zainteresowanie odbiorców i budowanie wizerunku dynamicznej marki w której ciągle coś się dzieje. Dodatkowo, jeśli jest to robione profesjonalnie i rzetelnie – mamy idealny obraz dobrze zarządzanej firmy, w której dba się nawet o takie “detale” jakimi jest firmowy blog czy profil na social media.

1. Jednak, jak wiemy z autopsji, blog blogowi nie równy. Jak robić to mądrze?

W większości branż każdy piszący artykuły pracownik zderzy się z ścianą pt. “skończyły się nam tematy!” Nic bardziej mylnego! Tak naprawdę to uparcie twierdzimy, że nie ma możliwości by wyczerpać absolutnie wszystkie tematy! 🙂 poniżej prezentujemy tylko kilka pomysłów, czym można wypełnić puste kolumny blogowych postów i przy okazji naprawdę zainteresować odbiorców swoją ofertą.

 

Po pierwsze: odpowiadamy na najczęstsze pytania klientów. Nawet jeśli mamy na swojej stronie www dział “Q&A”, w blogowym poście możemy zawsze umieścić do tej podstrony link (co bardzo lubi Google! 🙂 ) – oraz jest to świetna możliwość by poruszyć bardziej szczegółowo dane zagadnienia. Dodatkowo, potencjalni klienci, interesując się naszą ofertą usług, będą chętniej przesyłać sobie linki do artykułów, niż do suchych odpowiedzi w “Q&A”.

 

Po drugie: Edukujemy. Każda branża ma swoje powiedzonka, slang, skróty myślowe, które przez laików bywają niepoprawnie, opacznie rozumiane. A świadomy, dobrze poinformowany klient jest na wagę złota – i na pewno zapamięta naszą stronę internetową jako źródło nie tylko usług/produktów, ale także jako źródło rzetelnej branżowej wiedzy.

 

Po trzecie: chętnie dzielimy się swoimi osiągnięciami, wszelkimi nowinkami w branży. Świat cały czas się zmienia, technologie idą naprzód, warto śledzić światowe, branżowe rynki, wyłapując co ciekawsze smaczki i przemycać się na firmowego bloga. Dobrze jest też komentować wszelkie branżowe wydarzenia – konferencje, zjazdy, szkolenia, zwłaszcza, jeśli na nich mieliśmy okazję być osobiście. To świetna okazja by pokazać, że marka nie jest obojętna na postęp i że jest to coś naturalnego, że pracownicy są szkoleni, inspirowani przez gigantów w swoim fachu.

2. Czego pod żadnym pozorem nie powinniśmy robić?

Oczerniać konkurencji. Wiadomo, że każdy chce ugrać jak najwięcej. Są jednak pewne zachowania, które uznawane są za pomówienia i należy się ich wystrzegać

 

Nie piszmy o tym jaki to świat jest zły, jacy to klienci są niewdzięczni i źli. Nikt nie chce czytać gorzkich żali, a już na pewno nie zainteresuje to potencjalnych klientów. (Co najwyżej prawników konkurencji… 😉 )

 

Nie wyrażajmy swoich opinii. Pisząc “moim zdaniem” wchodzimy na śliski grunt, przestajemy prezentować fakty i stan rzeczywisty, tak więc też warto się zastanowić czy jest to coś, czego chcą i czego oczekują nasi odbiocy.

Czytaj również

Grafika a e-commerce - jak połączyć dobre (ładne) z użytecznym?
1193

Grafika a e-commerce - jak połączyć dobre (ładne) z użytecznym?

Dzisiejsze zagadnienie jest z cyklu pytań retorycznych, na które większość zapewne zna odpowiedź. Mimo to, wydaje się że duża grupa właścicieli firm o roli designu zupełnie zapomina, zadowalając się formą “good enough” (“wystarczająco dobre, zadowalające” w wersji polskiej). O ile takie myślenie wcale nie jest karygodne, jeśli mamy dobre przesłanki i goni nas czas. Jeśli jednak chcemy się odpowiednio przygotować do kampanii, zmian, rebrandingu… dobrze jest po prostu wiedzieć czym jest ten mityczny dobry design.

Czytaj dalej