Przyczyny opuszczania strony przez Internautów

Przyczyny opuszczania stron przez Internautów

Jeśli, dzięki szeroko pojętej optymalizacji i raportowaniu, dostrzeżemy, że nasi odbiorcy zaskakująco szybko uciekają z naszej strony www, to znaczy, że “coś jest na rzeczy”. I, bynajmniej nie chodzi tu o enigmatyczne stwierdzenie “bo nie jest dość dobra” – podłoże takich zachowań leży w kilku dość prostych czynnikach:

1. Strona wolno się ładuje.

Jest to najczęstszy powód, dla którego społeczność internetowa porzuca otwierane witryny. Nawet w dobie ultra szybkich łączy w smartfonach i światłowodów w komputerach stacjonarnych konieczne jest zoptymalizowanie zasobów stworzonej strony, by ładowanie było płynne i nie nużyło userów.
Według wielu badań, około 40% użytkowników opuszcza stronę, która ładuje się dłużej niż 3 sekundy – zwłaszcza w sektorze B2B. Jak każdy wie, czas to pieniądz, także w Internecie, więc nasz potencjalny klient, będzie wolał po prostu opuścić naszą wolno ładującą się stronę i poszukać danych informacji na innej.
Aby nasza witryna ładowała się szybciej, możemy przede wszystkim przyjrzeć się hostingowi – czy na pewno spełnia nasze oczekiwania, oraz czy szybkość transferu plików jest wystarczająca na nasze potrzeby. Po drugie, możemy, a wręcz powinniśmy aktualizować bazy danych a także kontrolować i kompresować ilość zdjęć jaką wrzucamy na nasz serwer.

2. Strona ma nieciekawy/nieintuicyjny/oklepany/wstawić cokolwiek design.

Jak wiadomo, o gustach się nie dyskutuje i każdy ma prawo do manifestowania swojego stylu. Są jednak pewne zasady, ogólnie przyjęte kanony, których nie warto łamać – bo tracimy na tym tylko i wyłącznie my. Należy wyważyć tę cienką granicę między sztampą, a czymś ładnym i unikalnym.
Statystycznie, mając 15 minut na zapoznanie się z treścią danej strony internetowej, większość userów spojrzy na coś, co jest ładnie zaprojektowane, niż na coś, co jest przeciętne.
Zachowanie równowagi między funkcjonalnością a designem jest wyzwaniem dla wszystkich – od designerów po samych właścicieli firm. Większość godzi się niestety na projekty oklepane, “bo tak konkurencja ma!” lub na bardzo mocno “pojechane”, niefunkcjonalne, które w zależności od branży po prostu kłują w oczy.
Wygląd strony ma znaczenie dla utrzymania zaangażowania użytkowników. W oferowaniu wartości nie chodzi już tylko o dostarczanie przydatnych treści. Dlatego do ich tworzenia trzeba podejść kompleksowo. Oprócz jakości materiałów zadbajmy również o ich odpowiednią prezentację.

 

3. Strona nie jest responsywna.

W dzisiejszych czasach, gdzie ponad połowa ruchu internetowego to ruch mobilny, jest to największy grzech, jaki może popełnić właściciel strony www. Obecnie, nie ma opcji by powstająca kreacja nie była responsywna! Już sam fakt, że sam Google nie indeksuje maksymalnie wysoko w wynikach wyszukiwania sprawia, że responsywność jest obecnie absolutnym minimum.

4. Dezorientacja totalna.

Następuje, gdy na naszej witrynie jest tyle kolorów, sekcji, buttonów i treści, że… biedny internauta nie wie co ma zrobić najpierw – kliknąć, przeczytać, zescrollować czy po prostu uciec. Najczęściej uciekają…
Zastanówmy się, czy chęć “sprzedania” wszystkiego na raz, od razu, na pierwszym sliderze naszej strony internetowej będzie dobrym zabiegiem. Czy wpisanie wszystkich możliwych tekstów i ośmiu haseł reklamowych na pewno zapadnie w pamięć naszym klientom. Cz nie lepiej byłoby stworzyć jedno, ale dobre, traktujące kompleksowo o naszej działalności?

 

Wiadomo, że świat statystyk różni się od tego rzeczywistego i jak do wszystkiego należy podchodzić ze zdrowym rozsądkiem i na pewno nie należy ulegać chwilowym zrywom czy modzie.
Wszelkie raporty i statystyki mogą się okazać jednak pomocnym wskaźnikiem, który dostarczy nam danych i zachowaniach naszych użytkowników oraz ich działaniach. Dadzą też szerszy obraz na to, co się podoba odbiorcom, a czego unikają i nie klikają.

 

 

Dowiedz się więcej…

Czytaj również

Grafika a e-commerce - jak połączyć dobre (ładne) z użytecznym?
1069

Grafika a e-commerce - jak połączyć dobre (ładne) z użytecznym?

Dzisiejsze zagadnienie jest z cyklu pytań retorycznych, na które większość zapewne zna odpowiedź. Mimo to, wydaje się że duża grupa właścicieli firm o roli designu zupełnie zapomina, zadowalając się formą “good enough” (“wystarczająco dobre, zadowalające” w wersji polskiej). O ile takie myślenie wcale nie jest karygodne, jeśli mamy dobre przesłanki i goni nas czas. Jeśli jednak chcemy się odpowiednio przygotować do kampanii, zmian, rebrandingu… dobrze jest po prostu wiedzieć czym jest ten mityczny dobry design.

Czytaj dalej